O rysowniku
Nazywam się Marek Sayan Skwarski. Sayan to buriackie imię. Buriacja leży w Rosji. A zatem prawdopodobnie jestem ruskim szpiegiem. Prawdopodobnie. Przybiłem kiedyś piątkę Biedroniowi, a zatem chyba jestem też pedałem. Przybiłem też piątkę Rysiowi Petru, a zatem prawdopodobnie jestem ubecką elitą. Gdybym przybił piątkę Tuskowi, byłbym ubecką elitą oderwaną od koryta, za wszelką cenę próbującą odzyskać utracone przywileje.
Podczas jednej z demonstracji przeciw odradzającemu się w Polsce faszyzmowi, pewien pan ogolony na łyso wyryczał mi do ucha, że jestem pierdolonym lewakiem. Byłem też nazywany feministką, piątą kolumną, dżenderystą i ekośmieciuchem. Urodziłem się za granicą (wschodnią) – jestem zatem też uchodźcą. Uwaga! Możliwe, że jako uchodźca przyniosłem ze sobą “niebezpieczne i dawno nie widziane choroby” oraz “dezynterię, różnego rodzaju pasożyty i pierwotniaki”. Byłem raz na owsiakowym Woodstocku, a zatem uczestniczę w ubecko-lewackich spędach ideologicznych.
Nie byłem ochrzczony – Żydzi i muzułmańscy terroryści też. Przypadek? Nie sądzę. A moimi rysunkami prowadzę wściekły atak na demokratycznie wybraną władzę, prowadzę kampanię nienawiści i szkaluję dobre imię (tu wstaw dowolne imię dowolnego przedstawiciela obecnej, przeszłej i przyszłej władzy).
Czy po tym wszystkim uwierzysz, że Polska jest dla mnie ważna?
Marek Sayan Skwarski